Od dziesiątek lat w medycynie obowiązywał pewien stereotyp, że kwas acetylosalicylowy w małych dawkach 75 lub 100 mg na dobę może zmniejszać ryzyko udaru niedokrwiennego mózgu. Człowiekiem, który ostatecznie wyjaśnił relację kwas acetylosalicylowy – udar mózgu, był australijski profesor John McNeil. Grupa naukowców pod jego kierownictwem przeprowadziła 5‑letnie badania, którymi objęto 19 tys. pacjentów w wieku powyżej 70 lat. Podzielono ich na dwie grupy. Pierwsza grupa otrzymywała 100 mg kwasu acetylosalicylowego na dobę, druga natomiast otrzymywała placebo, czyli nic. Po 5 latach okazało się, że u osób które nie zażywały leku do udaru doszło w 1,7% przypadków, w drugiej grupie w 1,5%. Uznano, że nie ma istotnych różnic między grupami. Jednakże zauważono, że u większej liczby osób z grupy przyjmującej lek wykryto krwawienia w obrębie mózgu. Wniosek z badań jest taki, że zażywanie kwasu acetylosalicylowego u osób po 70 roku życia nie zmniejsza ryzyka udaru niedokrwiennego mózgu, a może być przyczyną tworzenia się udarów krwotocznych. Zaznaczyć należy, iż profesor John McNeil stwierdził, że nie tyczy się to osób, które przeszły zawał serca, bądź mają znacznie zaawansowane choroby układu sercowo-naczyniowego.
W badaniu nie brano pod uwagę ilości powikłań pod postacią krwawienia z przewodu pokarmowego. Na to działanie niepożądane często zwracają uwagę gastroenterolodzy, a także chirurdzy, do których zgłaszają się pacjenci z takimi objawami. Ktoś mógłby zapytać: ale jaki to ma związek z ziołami, którym to poświęcony jest ten periodyk? Otóż ma.
Kwas acetylosalicylowy zmniejsza prawdopodobieństwo tworzenia się zakrzepów naczyniowych, a podobnie jak on działa ekstrakt z liści miłorzębu japońskiego, ale nie wywołuje działań niepożądanych pod postacią krwawień z układu pokarmowego. Można zatem rekomendować chorym powyżej 70 roku życia zażywanie preparatów z miłorzębem japońskim jako profilaktykę udarów niedokrwiennych. Jest to uzasadnione także tym, że miłorząb japoński działa na tkankę mózgową w sposób niezwykle oryginalny. Mianowicie powoduje on, iż komórki centralnego układu nerwowego nawet w przypadku niedokrwienia zachowują się tak, jakby były ukrwione prawidłowo. Liść miłorzębu japońskiego jest w CZOG uważany za króla układu naczyniowego. Dlatego jest składnikiem wielu preparatów ziołowych, które wykorzystuje się w różnych jednostkach chorobowych.
Dlatego jest składnikiem wielu naszych preparatów ziołowych takich jak: Memobon, na pamięć i koncentrację, Venobon na krążenie żylne i włośniczkowe, Cardiobon na serce i prawidłowe ciśnienie, Lipobon na cholesterol.