Zespół napięcia przedmiesiączkowego (PMS) dotyka w mniejszym lub większym stopniu wiele kobiet. Nie jest to choroba, zatem stosowanie leków w jej przypadku budzi kontrowersje. Okazuje się, że działania niefarmakologiczne mogą również spowodować redukcję objawów tego zespołu.
Na pierwsze miejsce wysuwa się zwiększenie aktywności fizycznej. Nie muszą to być trudne i wielogodzinne ćwiczenia. Aktywność fizyczna, ma na celu w tym przypadku zrelaksować i rozluźnić ciało, zwłaszcza w obrębie miednicy. Korzystnie będzie wpływał nawet 30 minutowy spacer.
Kilka dni przed spodziewaną miesiączką należy zmniejszyć ilość soli w diecie – zredukuje to wystąpienie obrzęków.
Na tydzień przed miesiączką należy spożywać pokarmy zawierające odpowiednią ilość magnezu i wapnia lub suplementować dietę, np. preparatem Bonimag B6.
Kobiety, które mają wysoki poziom witaminy D3 w organizmie, mają mniejsze prawdopodobieństwo wystąpienia PMS, dlatego też w okresie jesienno-zimowym warto suplementować dietę witaminą D3+K2 (MK7) Ojca Grzegorza.
Większość Pań doświadcza w okresie przedmiesiączkowym wahań nastroju, wtedy pomocne mogą być preparaty ziołowe o działaniu uspokajającym. Jeżeli pogorszenie nastroju ma charakter przewlekły, a czas przed miesiączką nasila ten problem, rozważyć należy suplementację diety preparatami na bazie dziurawca. My zalecamy w CZOG suplement diety Depribon.
Znaczącą redukcję dolegliwości okołomiesiączkowych dostrzegamy u Pań stosujących Krople Kobiece Ojca Grzegorza Sroki (stosujemy przed miesiączką i w jej trakcie 2 x dz. po 5 ml). W przypadku zbyt obfitych krwawień miesięcznych warto zastosować dodatkowo Sok z ziela krwawnika.