Stwierdzenie tego typu byłoby lekkim nadużyciem, ale jednak pamiętać należy, że proces terapeutyczny to nie tylko stosowanie leków, zwłaszcza jeżeli dotyczy to depresji. Leczenie depresji to także, a może przede wszystkim psychoterapia, helioterapia (leczenie światłem, zwłaszcza słonecznym), ale także odpowiednia dieta. I tutaj dochodzimy do naszych kochanych jajek.
Jaja, a zwłaszcza żółtka, to jedno z najlepszych źródeł dobrze przyswajalnych substancji, takich jak witamina A, witaminy z grupy B, witamina K, cynk, miedź, jod, mangan i żelazo. To także znakomite źródło aminokwasu o nazwie tryptofan. Ten tryptofan właśnie jest substancją, która sprawia, iż powinniśmy naszą dietę wzbogacać o żółtka jajek. W tryptofanie powstaje substancja, która znajduje się w przestrzeni synaptycznej, a ściślej jest jej w tej przestrzeni za mało. Ta substancja to serotonina. Tryptofan uczestniczy także w syntezie melatoniny. Należy on do 8 niezbędnych dla naszego organizmu aminokwasów, które muszą być dostarczane w diecie. Dlatego też należy pamiętać w przypadku leczenia depresji o tym, aby spożywać dużo jajek nie obawiając się przy tym, że umrzemy z tego powodu na miażdżycę. Żółtka jajek bogate są w lecytynę, a mało w nich jest cholesterolu. Tak naprawdę żółtka jajek działają przeciwmiażdżycowo a nie promiażdzycowo. Znawca tematu prof. Tadeusz Trziszka, Rektor Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu zaleca spożywać nawet do 3 jajek dziennie. Cierpiący na pogorszenie depresyjne nastroju, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym powinni pamiętać o stosowaniu preparatów z ziela dziurawca, który również zwiększa stężenie serotoniny w przestrzeni synaptycznej i łagodzi melancholijny nastrój. W naszym Centrum polecamy preparat Depribon, zawierający ekstrakt z dziurawca i korzenia żeń-szenia.